jeudi 18 mars 2010

Paryz w obiektywie mistrza


Ten wpis dedykuje mojej przyjaciolce, ktora kocha fotografie, a ze ja podzielam jej pasje i rozumiem ja w stu procentach, postanowilam pokazac Wam jak Paryz widza mistrzowie tej niezwyklej dziedziny sztuki.

Paryz jest jednym z najchetniej fotografowanym miastem swiata, co zupelnie mnie nie dziwi, gdyz dzieki swej zmiennosci (kazda dzielnica ma cos wspanialego do odkrycia, kazda ma inny klimat, inny charakter, innych mieszkancow) pozostawia duze pole do popisu zarowno amatorom (czyli mnie:P), jak i profesjonalistom (i to na tych chcialam sie skupic:)).

Zaczne od Roberta Doisneau, bo to on jako pierwszy przykul moja uwage, zaraz po przylocie tutaj.



Urodzil sie 14 kwietnia:) 1912 roku w Gentilly, w rodzinie nalezacej do burzuazji. Stuidiowal sztuki graficzne w szkole Estienne, otrzymal dyplom potwierdzajacy jego zdolnosci w grawurze i litografii w 1929 roku.Rok pozniej udalo mu sie dostac do atelier Ullmann i studiowac fotografie publicystyczna. W 1931 roku Robert poznaje Jane, a ktora dwa lata poznej bierze slub. W tym samym roku otrzymuje posade operatora André Vigneau, gdzie odkrywa la Nouvelle Objectivité photographique. To w roku 1932 sprzedaje swoj pierwszy fotoreportaz, ktory zostaje wydany w l’Excelsior. W 1934, Renault de Boulogne-Billancourt, firma specjalizujaca sie w fotografii przemyslowej, zatrudnia Roberta Doisneau, ktorego odsyla ze stanowiska piec lat pozniej w 1939 roku. Doisneau bez zadnej pracy, zatrudnienia postanawia zaostac niezaleznym fotografem. Na krotko przez poczatkiem drugiej wojny swiatowej poznaje Charles Rado, fundatora agencji Rapho. Jego pierwszy reportaz zostaje przerwany za sprawa deklaracji zwiazanej z wojna i ogolna mobilizacja. Po wojnie Doisneau zostaje fotografem niezaleznym i w 1946 roku oficjalnie poszerza kregi agencji Rapho.



W tym czasie realizuje wiele fotoreportazy o bardzo rozbieznych tematach: aktualnosci paryskie, Paryz popularny, prowincja i panstwa zagraniczne (URSS, Ameryka, Jugoslawia). Niektore z jego reportazy zostaly opublikowane w takich czasopismach jak Life, Paris Match, Réalités, Point de Vue, Regards, etc.

W 1947 poznaje Roberta Giraud w antykwariacie Romi, jest to poczatek dlugiej przyjazni i owocnej wspolpracy.Doisneau publikuje okolo 30 albumow w tym La Banlieue de Paris, z wywiadem z Blaise Cendrars w 1949. Przez jakis czas pracuje dla Vogue, od 1948 do 1953 wspolpraca stala.




Jego praca zostala nagrodzona licznymi wyroznieniami: le Prix Kodak w 1947, le Prix Niepce w 1956. W 1960, Doisneau tworzy swoja wystawe w Musée d'art contemporain W Chicago. Otrzymuje rowniez kilka nagrod le Grand Prix National de la Photographie w 1983 i le Prix Balzac w 1986. W 1992, Doisneau robi kolejna wystawe au Musée d'art moderne w Oxford. To jest jego ostatnia ekspozycja. Umiera bowiem w Montrouge w kwietniu 1994. Pochowany jest w Raizeux, obok swojej zony.

Robert Doisneau jest jednym z najbardziej znanych fotografow francuskich za granica. Wielka slawe przynioslo mu zdjecie « le Baiser de l'hôtel de ville » (Pocalunek przed Hotel de Ville; wcale sie nie dziwie:P Do tego zdjecia pozowali uczniowie Cours Simon; poczatkowo za darmo, gdy jednak zdjecie uzyskalo swiatowa slawe, upomnieli sie o swoje:D) Jego zdjecia czarno-biale paryskich ulic po wojnie i przedmiescia przynisly mu slawe i uznanie...



Kolejnym wspanialym fotografem byl Izis, a oto jego historia i przepiekne dziela...



Urodzil sie w Marijampole na Litwie 17 stycznia 1911; jego prawdziwe nazwisko to Israëlis Bidermanas; byl francuskim fotografem, z pochodzenia byl Zydem. Zmarl w Paryzu 16 maja 1980 roku.




W wieku 19 lat Izis decyduje sie opuscic swoj kraj, by spelnic swoje marzenie - zycie w Paryzu, stolicy malarzy i impresjonistow. jego pierwotnym celem bylo zostac malarzem. W 1933 roku staje sie jednak wlscicielem tradycyjnego studio fotograficznego w 13 dzielnicy Paryza. Poczatkowo fotografuje zolnierzy.
Po wojnie powraca do Paryza, poznaje Jacques Prévert - swego przyjaciela i artyste epoki. Nastepnie staje sie reporterem dla Paris Match, dla ktorego tworzy wiele zdjec, m.in. slawnych ludzi, takich jak: Grace Kelly, Roland Petit, Jean Cocteau, Colette, Gina Lollobrigida, Édith Piaf, Orson Welles, Arman… Robil reportaze w Izraelu, Anglii, Portugalii i Algieri...




Co ciekawe fotografowal Marca Chagalla przy pracy nad swoim dzielem.

Czesto mi zarzucano, ze moje zdjecia nie sa realistyczne. Prawdopodobnie nie sa, bo to moja rzeczywistosc.



Dlaczego Paryz? Poniewaz Paryz rozbudzal moja wyobraznie.



Jako ostatniego zamieszczam Henri Cartier-Bressona.
Urodzil sie 22 sierpnia 1908 w Chanteloup-en-Brie, zmarl 3 sierpnia 2004 w Céreste. Jest to jeden z najwybitniejszych francuskich fotoreporterów XX wieku.



Fotografował dalmierzowym aparatem firmy Leica. Uważany za ojca fotoreportażu, Cartier-Bresson używał głównie standardowego obiektywu o ogniskowej 50 mm. Zdjęcia Bressona pojawiały się w najbardziej znanych czasopismach trzech dekad oraz były wystawiane we wszystkich największych galeriach w Stanach Zjednoczonych i Europie. Wystawa "The Decisive Moment" była pierwszą wystawą fotograficzną, która trafiła do Luwru.



Cartier-Bresson w latach 20. studiował malarstwo w pracowni Coteneta i Andre Lhote'a. Potem ukończył studia malarskie i filozoficzne na uniwersytecie w Cambridge. Pierwsze fotografie wykonał w 1931. Jego pierwsza wystawa odbyła się w 1932 w nowojorskiej Julien Levy Gallery. Wtedy jego fotografie zostały ocenione niezbyt przychylnie. W latach 30. brał udział m.in. w słynnej ekspedycji etnograficznej do Meksyku, po której zaczął pracować jako niezależny fotograf. W 1935roku od Paula Stranda nauczył się pracy z kamerą. Następnie asystował w filmach Jeana Renoira. W 1937 roku kręcił filmy dokumentalne w Hiszpanii, w 1940 został więźniem wojennym niemieckich obozów w Badenii-Wirtembergii.




Po ucieczce z obozu w 1943 roku przyłączył się do francuskiego ruchu oporu. Po 1945 roku ponownie został niezależnym fotografem. Potrafił wykorzystać jedną z największych zalet fotografii: możliwość uchwycenia konkretnego momentu. Według Cartier-Bressona nie chodzi po prostu o dowolny moment, ale o moment decydujący który wyraża kwintesencję danej chwili.

Cartier-Bresson pracował dla prawie wszystkich wielkich dzienników i czasopism na całym świecie. Był współzałożycielem słynnej agencji fotograficznej Magnum wraz z Robertem Capą, Davidem "Chim" Seymourem i George'em Rodgerem. Miało to miejsce w 1947w Paryżu.



Odbył podróże do Indii, Birmy, Pakistanu, Chin, Indonezji, Kuby, Meksyku, Kanady, Japonii i Związku Radzieckiego. W 1982 został uhonorowany nagrodą Fundacji Erny i Victora Hasselblad za całokształt pracy.

Stworzona przez niego koncepcja decydującego momentu, bardzo wpłynęła na rozwój nowoczesnego reportażu.

Pod koniec życia nie uprawiał już fotografii, za to powrócił do swoich dawnych pasji malowania i rysowania. Zmarł w wieku 95 lat w miejscowości Isle-sur-la-Sourge niedaleko Marsylii.



I tak wlasnie wyglada Paryz w obiektywie mistrza. Czesto przechadzam sie tymi samymi uliczkami... Paryz niewiele sie zmienil. Jest wiecej ludzi, wiecej samochodow, nie jest juz tak spokojny jak na tych fotografiach, ale co ciekawe te miejsca nadal sa takie same, na tych uliczkach nadal mozna pojsc do tych samych butikow i kawiarni.
Ale nie musicie mi wierzyc! Sprawdzcie sami! :)

3 commentaires: